Rodzaje umów kredytowych.
Można wyróżnić trzy rodzaje umów. Umowy o kredyty indeksowane, umowy o kredyty denominowane oraz umowy o charakterze mieszanym, zawierające elementy umów o kredyty indeksowane i denominowane.
Umowy o kredyty indeksowane to umowy, w których kwotę kredytu określono w złotych przy jednoczesnym wprowadzeniu do umów zapisów, które uzależniły wysokość należności kredytowych od kursu franka szwajcarskiego. Umowy takie nazywane są również umowami o kredyty waloryzowane. Do grupy tej należą umowy zawarte m. in. z: mBank i Multibank (d. BRE Bank), d. Polbank, d. GE Money, d. Noble Bank, d. Getin Bank, Millennium, d. Kredyt Bank, Eurobank, ING Bank Śląski
Umowy o kredyty denominowane to umowy, w których kwotę kredytu określono we frankach szwajcarskich, ale które miały zostać wypłacone w złotych. Do grupy tej należą umowy zawarte m. in. z: PKO BP, d. BPH, d. WBK Bank Zachodni, d. Raiffeisen Bank Polska, d. BGŻ, d. Fortis Bank, PEKAO HIPOTECZNY, Deutsche Bank.
Umowy o charakterze mieszanym (kredyty denominowano-indeksowane) to umowy, w których zapisano, że kredyt jest udzielany w złotych w kwocie stanowiącej równowartość wskazanej w umowie sumy franków szwajcarskich. Umowy takie były zawierane przez d. Nordeą oraz d. Polbank (mniej więcej do połowy 2007r.).
Co można wywalczyć i dlaczego?
Zdecydowana większość umów zawiera poważne wady prawne, które w naszej ocenie nakazywałyby uznać je za nieważne w całości, względnie w zakresie odnoszącym się do postanowień stanowiących podstawę prawną uzależnienia należności kredytowych od kursu franka szwajcarskiego (tzw. klauzul indeksacyjnych lub waloryzacyjnych).
Stwierdzenie przez sąd, że umowa jest nieważna oznaczałoby, że bank i kredytobiorca winny rozliczyć się z dokonanych dotychczas wzajemnych płatności. W praktyce oznaczałoby, że zamiast dotychczasowego zadłużenia (często, po wielu latach spłaty, znacząco wyższego od wypłaconej przez bank kwoty) kredytobiorca zobowiązany byłby do zwrotu bankowi wypłaconej pierwotnie kwoty, pomniejszonej o wszystkie kwoty PLN jakie przekazał bankowi. Jeżeli spłacał „kredyt” w walucie CHF bank winien mu zwrócić sumę wszystkich otrzymanych środków w tej walucie.
Stwierdzenie przez sąd nieważności postanowień stanowiących podstawę prawną uzależnienia należności kredytowych od kursu franka szwajcarskiego oznaczałoby „odfrankowienie” kredytu z datą wsteczną. Umowa winna być wówczas traktowana jako umowa o zwykły kredyt w złotych nieuzależniony od kursu CHF, ale oprocentowany na dotychczasowych zasadach, czyli przy zastosowaniu korzystnej stopy LIBOR dla CHF. W praktyce zadłużenie od początku malałoby, a wysokość rat byłaby dużo niższa. Dodatkowo bank byłby zobowiązany do zwrotu powstałej dotychczas nadpłaty na ratach, często opiewającej na kilkadziesiąt tysięcy, a niekiedy i na wyższą kwotę.
W przypadku umów o kredyty denominowane w naszej ocenie jedyną realną opcją jest opcja unieważnienia umowy w całości. W przypadku umów o kredyty indeksowane i umów o charakterze mieszanym (Nordea, stary Polbank) oba warianty są możliwe.
Czy nasze roszczenia uległy przedawnieniu? Czy data zawarcia umowy ma znaczenie?
Przedawnieniu ulegają jedynie roszczenia o zapłatę. W praktyce terminy przedawnienia odnoszą się do każdej z zapłaconych rat oddzielnie. Termin ten w stosunku do płatności dokonanych do 9 lipca 2018r. wynosi 10 lat, licząc od dnia zapłaty. W stosunku do płatności dokonywanych po tej dacie obowiązuje 6-letni termin przedawnienia.
W przypadku przedsiębiorców terminy przedawnienia wynoszą co do zasady 3-lata. W niektórych przypadkach przedsiębiorca może być potraktowany jak konsument. Wówczas obowiązują ww. terminy przedawnienia 10 i 6 lat.
Data zawarcia umowy, w kontekście roszczeń nie ma znaczenia. Nawet jeżeli ktoś zawarł umowę kilkanaście lat temu, ma prawo dochodzić roszczeń o zapłatę za okres nieprzedawniony oraz dochodzić roszczenia o ustalenie nieważności. umowy.
Jak przygotować się do złożenia pozwu?
Pozew i postępowanie sądowe to wyzwanie dla profesjonalnych pełnomocników (radców prawnych i adwokatów). Po stronie Klienta należy zgromadzenie szeregu dokumentów, które są niezbędne do należytego udowodnienia roszczeń. Dokumentami tymi przede wszystkim są:
– umowa kredytu wraz z załącznikami i podpisanymi aneksami,
– historia spłaty kredytu, historia oprocentowania kredytu, dane o kwotach wypłaconych transz kredytu i datach ich wypłaty (w celu uzyskania tych danych zalecamy skorzystania z naszego wzoru o wydanie zaświadczenia przez bank – do pobrania w zakładce „Przydatne dokumenty”),
– skrócony odpis aktu małżeństwa, jeżeli kredyt był spłacany przez małżonków pozostających w ustawowej wspólnocie majątkowej,
– wydruk z księgi wieczystej dla nieruchomości, na której bank ustanowił hipotekę.
Jakie koszty wiążą się ze skierowaniem sprawy na drogę sądową?
Na koszty poprowadzenia sprawy sadowej składają się:
– wynagrodzenie dla pełnomocnika (patrz: Zasady wynagradzania),
– opłata sądowa, której wysokość, w świetle obowiązujących przepisów prawa wynosi 5% wartości przedmiotu sporu, przy czym w przypadku konsumentów nie może przekroczyć 1000 zł (opłatę tą uiszcza się przy złożeniu pozwu, ewentualnie również w przypadku składania apelacji),
– zaliczka na poczet wynagrodzenia dla biegłego – w większości pozwów jednym z dowodów jest opinia biegłego. Warunkiem jej przeprowadzenia jest zapłata zaliczki na poczet wynagrodzenia dla biegłego, którego wysokość ustala sąd (zazwyczaj mieści się ona w przedziale 1000 – 1500 zł). Zaliczkę tę uiszcza się już w trakcie trwania postępowania sądowego.
W przypadku wygranej sąd nakazuje stronie przegranej zapłacić stronie wygranej sumę pieniężną odpowiadającą zapłaconym opłatom sądowym i zaliczkom na poczet wynagrodzenia dla biegłego, a także obowiązek pokrycia tzw. kosztów zastępstwa procesowego, których wysokość kształtują przepisy ustawowe (patrz: koszty procesu)